Landona Gibsona mieliśmy okazję poznać podczas czytania serii AFTER.Chłopak jest najlepszym przyjacielem Tessy i przyrodnim bratem Hardina.
Landon w swoim życiu miał tylko jedną dziewczynę i była nią Dakota.To właśnie dla niej zmienił studia i wyjechał z Waszyngtonu aby studiować na uniwersytecie w Nowym Jorku.Jednak życie nie jest takie wspaniałe jak może się wydawać...Ukochana dziewczyna właśnie wtedy postanawia zerwać z nim,tłumacząc,że potrzebuje poczuć się jak to jest być singlem.
Landon to na pierwsze wrażenie typowy kujon,jednak rzeczywistość jest trochę inna.
Gdy w życiu chłopaka pojawia się Nora/Sofia,która to no ta bene wcale nie jest kimś zupełnie obcym wiele się zmienia.Chłopak odkrywa,że jego ciało reaguje na nią inaczej niżby on sam by chciał.A wystarczył tylko jeden dotyk jej palców na gołej skórze jego brzucha :)
Nora jest ciastkarką,która pracuje z Tessą a do tego jej rodzice są sąsiadami rodziców Landona .Dziewczyna już od jakiegoś czasu ma oko na chłopaka,jednak wie,że nie jest dla niego odpowiednia.
Dakota dostając się do szkoły baletowej w Nowym Jorku miała uciec od okropnego domu i tragicznej przeszłości.Gdy postanawia odejść od Landona nie spodziewa się,że tak szybko za nim zatęskni.Gdy odkrywa się,że wokół niego zaczęła kręcić się jej współlokatorka Nora zdecydowała się odzyskać chłopaka.
Landon,Nora i Dakota tworzą swego rodzaju trójkąt miłosny.Czy Landon zdecyduje się wrócić do Dakoty? Czy wybierze dziewczynę o której wie wszystko czy może tą,która jest dla niego zagadką?
Anna Todd dała nam się poznać dzięki serii AFTER i już tam zyskała sympatię wielu ludzi.Chociaż historia Tessy i Hardina była dość długa i czasami męcząca to przy Landonie autorka skupiła się bardziej.Nie da się nie lubić tego chłopaka,wielbiciele Harry'ego Pottera i Władcy Pierścieni.Człowieka,który ma serce na dłoni.
Obie książki są spójne a akcja i fabułą ciekawa,a do tego mamy okazję poznać losy Tessy i Hadina z czasów nowojorskich.
A do tego jest sporo słodyczy i innych smakołyków,które funduje nam ciastkarka Nora.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz