poniedziałek, 21 sierpnia 2017

"Jeśli coś kochasz,puść to wolno.Kiedy do Ciebie wróci,jest Twoje.Jeśli nie,nigdy Twoje nie było."-Antoine de Saint-Exupery

573270-352x500
Czasami to książka wybiera nas a nie my książkę i tak było w tym przypadku.Przyznaje,że gdy ta powieść pokazała się w zapowiedziach wydawniczych wzbudziła we mnie ciekawość,zastanawiałam się dość długo nad jej zakupem,tylko nie zawsze można mieć wszystko czego się zapragnie.Odłożyłam ją na potem...
Znudzona wieloma autorami,powtarzającym się schematem w prawie każdej powieści potrzebowałam czegoś nowego,innego,czegoś co mnie zaskoczy.I tak wróciłam do księgarni po książkę Jill Sanopolo-amerykańskiej pisarki,która zadebiutowała właśnie tą powieścią"Światło,które utraciliśmy".I wiecie co?Dzięki tej książce w mój książkowy świat wpuściłam całkiem nowy i przyjemny powiew wietrzyku...
Jill Santopolo jest moim nowym odkryciem i od razu zyskała wysoką notą w rankingu moich ulubionych autorów.
Lucy Carter i Gabe Samson poznali się  11 września 2001 roku.W dniu w którym wierze World Trade Center runęły a pył pokrył Nowy Jork.Tego dnia zrozumieli,że życie nie jest wieczne i zbyt kruche by przeżyć je bez pasji i emocji.Tego dnia wiele ludzi stanęło i zastanowiło się nad swoim życiem.A Ty pamiętasz co robiłeś/robiłaś tego dnia?
Gabe i Lucy postanowili być razem i choć dopiero po jakimś czasie ich relacja rozwinęła się,nie widzieli świata po za sobą.Każde z nich rozwijało swoje pasje i marzenia.Lucy pragnęła zostać producentem filmów dla dzieci a Gabriel fotografem,Jego talent był ogromny a to jak potrafił uchwycić emocje w kadrze wspaniałe.Tylko Gabe marzył o międzynarodowej karierze,chciał podróżować,pokazywać ludziom świat jakiego nie mogli zobaczyć w telewizji.Gabriel Samnon był niespokojnym duchem i gdy tylko nadarzyła się okazja przyjął pracę reportera na Bliskim Wschodzie,tam gdzie trwała wojna...To własnie ta jedna decyzja wszystko zmieniła.
Lucy dowiedziała się o decyzji jaką podjął jej ukochany w dniu,który miał być jednym z najszczęśliwszych w jej życiu.Program którego producentką była zdobył nagrodę Emmy.Jednak jej radość,triumf został przyćmiony przez wiadomość Gabe'a.Tego dnia coś się kończy.Każde z nich zaczyna swoje życie osobno...
W kolejnych latach Lucy będzie stawała przed wieloma trudnymi decyzjami.Jej życie diametralnie się zmieni,tylko ona sama cały czas będzie myśleć o utraconej miłości.
Jill Santopolo os samego początku przekonała mnie do siebie.Jej historia to swego rodzaju wspomnienia,coś na co rzadko kiedy decydują się autorzy.
Główna bohaterka Lucy wspomnienia kieruje do swojego byłego chłopaka Gabe'a,mężczyzny,którego darzyła wielką,wszechogarniającą miłością.Darzyła go uczuciem,które ciężko wyrazić słowami a jednak autorka potrafiła to zrobić.
To właśnie miłość.Sprawia,że człowiek czuje się nieskończony i niezwyciężonym,jakby cały świat stanął przed nim otworem.Niestraszne mu żadne przeszkody,a każdy dzień jest pełen cudów.Może dzieje się tak wtedy,kiedy otwieramy się na innych i wpuszczamy ich do naszego wnętrza.A może głęboka troska o ukochaną osobę sprawia,że serce się rozrasta.Tyle razy słyszałam,jak znajomi mówią:"Nie sądziłam,że tak bardzo potrafię kogoś kochać,do chwili,kiedy..."A potem mówią"urodziła się moja siostrzenica",albo"przyszło na świat moje dziecko",albo"adoptowałam córkę".Nie sądziłam,że tak bardzo potrafię kogoś kochać do chwili,kiedy poznałam ciebie,Gabe.Nigdy o tym nie zapomnę.
Jill Santopolo stworzyła powieść,którą czyta się z zapartym tchem.Sprawia,że zastanawiamy się nad swoim życiem,nad miłością.Dostrzegamy ludzi,którzy są wokół nas.
To historia,która porusza,trzyma w napięciu.Daje nam wiele do przemyślenia.Czy można kogoś kochać tak mocno,że nie potrafi się o nim zapomnieć?Czy miłość jest raz na całe życie?Czy będąc w takiej sytuacji Twoje życie potoczyłoby się podobnie?
Czytając"Światło,które utraciliśmy"czytelnik wskakuje na karuzelę emocji,gdzie radość miesza się ze smutkiem,łzy z uśmiechem.Wchodzimy w intymne życie bohaterki z butami by z bliska poznawać jej uczucia,zachowanie i spojrzenia na świat.
Wspomnienia Lucy,to w jaki sposób zwraca się do Gabe'a wzbudza wiele pytań.
Czy ich miłość się odrodzi?
Czy będą znowu razem?
Czy Lucy wybaczy Gabe'owi wyjazd i zostawienie jej samej w mieście przepełnionym wspomnieniami?
Czy zaznają szczęścia?
Jest tak wiele pytań.Tak wiele emocji...
"Światło,które utraciliśmy" to powieść,która wzywa do refleksji,daje nadzieję i przepełnia czytelnika miłością.Bo chyba każdy by chciał zaznać takiej miłości.Tego jak Lucy kochał Gabe'a.
Warto również wspomnieć o samym Gabrielu,którego zachowanie wiele razy wydawało się egoistyczne.Bo czy człowiek tak po prostu z dnia na dzień potrafi odejść od ukochanej osoby?On potrafił i dlatego w dużym stopniu był dla mnie skreślony.Z drugiej strony,chciał realizować swoje pragnienia,pasje.A gdyby został u boku Lucy nie osiągnąłby takiego sukcesu.Z perspektywy całej powieści Gabriel okazał się wspaniałym mężczyzną,który w dużym stopniu był samotny i zagubiony.
Jill Santopolo stworzyła powieść,którą z czystym sumieniem polecam każdemu.To książka,która daje czytelnikom wiele dobrego,wzbudza do refleksji.To piękna i niezwykła powieść z zakończeniem którego nikt się nie spodziewa...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Fallen Crest.Akademia -Tijan