"Czasem gdy musimy z kogoś zrezygnować, najtrudniej sobie uświadomić, że nigdy nie był nam przeznaczony."

Czasem gdy musimy z kogoś zrezygnować, najtrudniej sobie uświadomić, że nigdy nie był nam przeznaczony.

Dziwnie jest się powtarzać ale los spłatał mi figla i zaraz po przeczytaniu Sweet Home Tillie Cole w moje ręce trafiła powieść Rebecca Serle Kiedy byłeś mój. Każdy z nas zna historię Romeo i Julia  Williama Shakespeare’a jednak nie każdy pamięta, że to nie Julia była pierwszą miłością Romea. Była nią Rosaline, kuzynka Julii.

Rebecca Serle opowiada nam historię z dramatu Shakespeare’a z perspektywy Rosaline. Rosaline Caplet i Robert Monteg to typowi nastolatkowie zamieszkujący Stany Zjednoczone. Ich rodziny od lat są ze sobą zaprzyjaźnione i oni również można powiedzieć że od zawsze się przyjaźnią. Przyjaźń zbiegiem lat ustępuje jednak innym uczuciom.Gdy Rob wyznaje miłość Rose, dziewczyna jest w siódmym niebie. Takie przecież było ich przeznaczenie...Wszystko jednak się zmienia gdy w szkole pojawia się Julia,kuzynka Rosaline. Dziewczyna postanawia odebrać Rose jej miłość i zaskakująco szybko jej się to udaje.Byłam strasznie zła na Roberta że tak szybko odkochał się we własnej przyjaciółce, że potrafił tak bezczelnie zranić kogoś na kim mu zależało przez wiele lat.Biedna Rose codziennie musiała oglądać swoją kuzynkę z chłopakiem,którego kochała.

Może nie musiałabym za nim tęsknić, chociaż stoi tuż obok.

Rosaline przez bardzo długi czas nie potrafiła się pogodzić z wyborem Roba. Miała złamane serce a rana w nim powstawała na nowa za każdym razem gdy widziała Julie w objęciach Roba. Żal po utracie przyjaciela staje się do wytrzymania,gdy na drodze Rose staje Len, kolega ze szkoły. Chłopak jest zakochany w dziewczynie i cierpliwie czeka aż ta go dostrzeże. Rosaline jest tak zapatrzona w Roba, że nie widzi miłości Lena ,tylko czy nie będzie za późno gdy w końcu zrozumie swoje uczucia?

Romeo i Julia  Williama Shakespeare’a to historia tragicznej miłości i w powieści Rebecci Serle również dochodzi do tragedii.Gdy na jaw wychodzą dawne dramaty rodzin Roba i Julii chłopak ucieka w ramiona Rose, ta jednak nie potrafi przyjąć go z powrotem, przecież w jej życiu pojawił się Len. Gdy dochodzi do wypadku w którym giną Julia i Robert główna bohaterka nie umie sobie dać rady. Winą za śmierć obarcza siebie. Mogła przecież zatrzymać przy sobie przyjaciela a pozwoliła mu odejść.

Muszę przyznać że opowiedziana przez autorkę historia z dramatu Shakespeare’a wywołała we mnie różne emocję. Byłam zła na Roba ,że tak po prostu zmieniał swoje uczucia względem Rosaline, ale przecież do samego końca kochał ją,tylko miłość do Julii była silniejsza. Julia była osobą mściwą ale przecież miała ciężkie dzieciństwo.Rodzice nie poświęcali jej czasu,nie miała prawdziwych przyjaciół.Odebrała swojej kuzynce chłopaka z zemsty jednak pokochała go całym sercem.Byłam ściekła na Rosaline ,chociaż muszę przyznać że jestem bardzo do niej podobna.Dziewczyna była tak bardzo oddana wszystkim wokół, że nie zwracała uwagi na to co dzieje się wokół niej.Dopiero tragedia uzmysłowiła jej,że może stracić również drugą miłość.

Myślę o rzeczach,których nie dostrzegałam.O tym,jak wiele się zmieniło.Pół roku temu sądziłam,że wszystko rozumiem.Byłam pewna,że wiem,jak potoczą się wydarzenia.

William Shakespeare tworząc swoje najsłynniejsze dzieło zapomniał o postaci Rosaline ,Rebecca Serle przypomniała nam o niej i pokazała że czasami tragedia pozwala nam spojrzeć na życie inaczej, dostrzegać ludzi którzy są blisko nas.Możemy być wdzięczni,że w obliczu śmierci kogoś bliskiego nie jesteśmy sami.Czasami tak mam że gdy czytam książki to odnajduję w nich cząstkę siebie.Przypominam sobie chwile z własnego życia i przy tej powieści tak właśnie było.Książki kocham za to że pozwalają mi zrozumieć siebie,są najlepszą terapią dla moje duszy.Powieść Kiedy byłeś mój polecam bo to wspaniały emocjonalny rollercoaster,to książka dla tych którzy lubią miłosne dramaty ale i szczęśliwe zakończenia.